Miesięczne archiwum: wrzesień 2011

Ale (darmowe) jaja Szachrowała Pchła Szachrajka, że za darmo będą jajka. Nie dały się nabrać lisy, bo znały sprawy kulisy. „Owszem, jajka będą darmo, ale pchły wpierw forsę zgarną, bo te małe pasożyty tupet mają niespożyty.” – tłumaczyły lisy w … Czytaj dalej →

Skąd są sondaże wam pokażę W Morawicy na świetlicy zrobiono wybory, mógł głosować, kandydować nawet ciężko chory. A wyniki jak w sondażach – zgodność w stu procentach, więc już wiemy, skąd te hieny chcą nam mózgi spętać. Więc jeżeli siódmej … Czytaj dalej →

Wybory i memento mori Wisiało sobie na skraju dwóch kandydatów do raju, na skraju takiej tablicy, co stała przy ulicy. Pierwszy był samym uśmiechem, drugi – człowieka echem, pierwszy chciał nad urną cudu, drugi – odpocząć w urnie od trudu. … Czytaj dalej →

Kandydaci Lewicy oddali krew (swoją) w Kielcach Ten postępek mnie zachwyca – krew w Kielcach daje Lewica. Pięknie, Czerwone Pijawki wytoczyły z siebie dawki. Lecz pamiętaj o przeszłości – górach trupów, stosach kości i pozostaw im krwiodawstwo, prawym oddaj prawodawstwo. … Czytaj dalej →

Ślimak, ślimak – jesteś ryba, popili się w Unii chyba Ślimak, ślimak, pokaż płetwy, bo cię rybą przepis świetny zamianował po wsze czasy, więc się pozbądź swojej rasy. Naucz się oddychać skrzlem i się uciesz, żeś nie jeleń, bo cię … Czytaj dalej →

Dlaczego ogórek nie śpiewa Pytanie to w tytule postawione tak śmiało, zgodnie z normami Unii rozważyć by należało. Bo jeżeli ogórki zaliczyć do kanarków, to mamy problem z górki, muszą nagiąć swych karków i śpiewać jak zagrają całą zieloną zgrają. … Czytaj dalej →

Dotacje i komplikacje Idzie drogą Wiesiek, wór dotacji niesie, cieszy się chłopczyna, że wreszcie otrzymał. Marzy o traktorze który pole orze, kupi też kosiarkę i prosiaków parkę. Wchodzi na składnicę: „Traktor sobie życzę.” A pani do niego: „Pieniążki, kolego.” Więc … Czytaj dalej →

Nie mam chęci do roboty Nie mam chęci do roboty, ani rano, ni wieczorem, więc stanę na wybory – będę senatorem. (bis) W Parlamencie niezła kasa, i na boku coś się skręci, będę wreszcie wyższa klasa, zawsze miałem na to … Czytaj dalej →

Żebry i zebry Zebrały się zebry na żebry i żebrzą żebro przy żebrze, lecz utarg jest niedobry, więc rzecze zebra zebrze: „A może by kopyta wyciągnąć po dotacje, bo korzyść to niezbita zjeść na czyjś koszt kolację?” I starać się … Czytaj dalej →