Niepotrzebnie aczkolwiek uroczo zaniepokojona (..),
Moja wolontariuszka Ewelina miała trochę czasu na czytanie i stwierdziła, cytuję: „Ta książka jest bardzo oryginalna i wciągająca.” – ta, którą dziś dostałem od Ciebie. Niecierpliwie czekam wieczoru…
Z Twojego listu przebija duży niepokój o sprawę „Hadesu”, w związku z tym pismem od dyrekcji LO. Ale spoko, ja naprawdę tym listem się ucieszyłem, to nie była figura retoryczna. Ci „symapatyczni” ludzie (dyrekcja LO i starostwo) w mediach ciągle są bardzo życzliwi i chętni do pomocy naszej świetlicy. To jedno pisemko pokazuje, jak jest naprawdę i dlatego dla mnie jest takie cenne. Co tu kryć, my prowadzimy prawdziwą wojnę ze sobą (nie ja ją oczywiście rozpocząłem, bo to nie ja ich wywaliłem, tylko oni nas), a na wojnie ważne są trzy rzeczy: morale armii, taktyka i strategia dowództwa (chodziło się na studium wojskowe, a potem się trochę tym interesowałem). Z punktu widzenia tych dwu ostatnich aspektów, to pismo to chyba najgłupsza rzecz, jaką można było zrobić, więc ja się cieszę.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystko
Wojciech Zarzycki
Przecież to ty rozpocząłeś wojnę jak widzę, bo tam bez wiedzy właściciela się wprowadziłeś.
Nie odwracaj kota ogonem.
Aleś Ty głupi. prywatną korespondencje wstawiać na bloga…śmieszne. Co, przyjedzie wyborcza, rzeczpospolita, fakty, dzień dobry tvn i co ? znów dostaniesz hiperwentylacji na wizji i nikt cie nie będzie rozumiał
Spoko, niektórzy rozumią, to mi wystarczy. Faktem jest, że „Fakt” przyjeżdża jutro (13 V).
Pozdrawiam
Niemagister Zarzycki