Cytat z nieznanego poety o skłonnościach altruistyczno -gastronomicznych:
(wpis na stronie echodnia.eu – Staszów – Forum – Niemagister w szpitalu?)
„Do tej pory było nawet dość zabawnie ,
lecz to co wyżej czysta profanacja,
teraz mociumpanie piszesz niepoprawnie.
i pewnie niesmakuje Ci dzisiaj kolacja”
i moja skromna odpowiedź, też w formie porady (wprawdzie bezpłatnej, ale co łaska):
Wujku Dobra Rada, kolacji nie jadam,
dlatego do rymu lekko sobie gadam.
Ty widzę na nockę wtryniłeś kotleta,
pół kilo kiełbachy, tłustego fileta,
do tego zapewne na boczku grochówkę –
zatrułeś żołądek, zamuliłeś główkę!
Gdybyś ograniczył się do mlecznej zupy,
poezja trzymała by się bardziej kupy,
a tak, cóż, to kupa trzyma się poezji,
co jest zawsze, gdy poeta za dużo zji.
Lecz nie pękaj, spodnie w dół, a uszy do góry!
a potem dopiero do literatury.
Wdzięczny Wujkowi za pamięć i Dobrą Radę
Niemagister Zarzycki na Leczeniu w Morawicy ze Złośliwej Przewlekłej Oślicy
PS: Przesyłam Wujkowi Słownik Ortograficzny dla Młodzieży, na pewno się przyda, niechcębyćniedelikatnyale … czasem się pisze inaczej, niż siem mówi
******************************************************************
Strasznie słabe te wiersze, a lubiłam pana, panie Wojtku.
Przykro widzieć jak pan się stacza na starość…
wpis na stronie echodnia.eu – Staszów – Forum – Niemagister w szpitalu?
Podziwu godna odwaga!
Nikt nie lubi słów krytyki,
nawet w kwestiach poetyki,
więc ogromnie się zjeżyłem,
gdy tę Pani zobaczyłem.
Ale po chwili namysłu
mam większy spokój umysłu,
wierszy zrobiłem lustrację
i już wiem – ma Pani rację!
Słabe one są niestety,
wymagają mięsnej diety,
muszę je podkarmić trochę,
a nie lecieć na taniochę.
Cóż za sztuka gryźć Burmistrza,
i w Starostę wbijać ostrza,
połaskotać też Proboszcza –
każdy siur tych panów oszcza.
Cóż za honor wyśmiać Radę
jako baranów gromadę –
to potrafi małe dziecko,
jak wyliże z kaszką mleczko.
Atakować Dyrektory! –
toż umierający chory,
zanim zwłoki w grobie złoży
pewnie lepszy wiersz ułoży.
Ale Pani mocna proza
to po prostu sama groza!
Bo Pani się nic nie bała
i śmiało atakowała!
I to kogo?! Mnie samego!!!
Coś nieprawdopodobnego!
Jakżeż Pani się nie bała?!
Choć podpisać zapomniała …
Och, ja też bym zapomniał, ale na szczęście mam odruch wyniesiony z domu podpisywania wszystkiego –
Niemagister Wojciech Zarzycki z Morawicy (kiedyś ze Staszowa)